Artyści, którzy rzucają wyzwanie „chrononormatywności” w swojej pracy na Bienalsur

To, że ludzie ustawiają się w kolejce, jak przy wejściu do każdej innej instytucji stworzonej przez współczesną biurokrację , jest częścią niezwykłej ironii, jaką sztuka może generować i generuje. Bo to nie jest byle jaka instytucja ani nie mieści się w byle jakim budynku.
Jest to Instytut Czasu Zawieszonego , założony przez artystów Raquel Friera i Xaviera Bassasa , znajdujący się na parterze budynku Muntref , Centrum Sztuki Współczesnej, siedziby Hotelu de Inmigrantes i Kilometra 0 Bienalsur.
„W Instytucie Zawieszonego Czasu wyobrażamy sobie sposoby na eksplozję chrononormatywności ” – prezentują autorzy swoje unikalne prace, które wykraczają poza ramy czasu i formatów. Artyści czekają w galerii na wejście publiczności.
Uczestnicy zajmują miejsca: „Jaki jest twój stosunek do czasu? Czy chcesz nadal tak żyć?”. Z żartobliwą jasnością, chronodiwersum Friera i Bassas przypominają nam, poprzez pytania, o tym, o czym zapomnieliśmy , a może nigdy nie wiedzieliśmy: że czas, w którym żyjemy, to nic więcej niż konwencja , która nas wykorzystuje i pożera, która poddaje nas nieustannej pośpiechowi.
Raquel Friera i Javier Bassas spotykają się osobiście z widzami/pacjentami w pierwszej fizycznej siedzibie Instytutu Czasu Zawieszonego, MUSAC, Muzeum Sztuki Współczesnej Kastylii i León.
Niczym Biały Królik w Alicji w Krainie Czarów , pędzimy ku produktywności systemu . Tylko sztuka i humor, oba wykonane z powagą, z jaką dzieci podchodzą do swoich gier (oraz Friera i Bassas w swoim Instytucie), mogą nas uratować.
„Uciekanie czasu to powszechne doświadczenie w naszych społeczeństwach” – komentują artyści. Może ono łączyć, niezależnie od języka czy granic kulturowych, ludzi z dowolnego miejsca w rozległym krajobrazie Bienalsur, transnarodowego biennale sztuki, którego inkubatorem jest Uniwersytet Narodowy Tres de Febrero, w którego ramach Instytut prezentuje swoją twórczość po raz pierwszy w Buenos Aires.
Stosując strategię wojenną, hiszpańscy artyści wykorzystują przytłaczający język biurokracji (biuro z krzesłami i stołem, kodeksy prawne, ustawy i oczywiście zegary) na swoją korzyść i wypaczają jego znaczenie, potępiając używanie i nadużywanie czasu oraz zachęcając nas do doświadczania go w inny sposób.
Pierwszą fizyczną siedzibę ITS stanowiło Laboratorium 987 MUSAC (w León, 2021), a następnie La Capella w Barcelonie (we współpracy z Festiwalem LOOP, 2022) i Museo Nacional Reina Sofía w Madrycie.
W swoim duchu ożywiania struktur hierarchicznych i narzuconej logiki, wystawa ta wpisuje się w biennale, które jest jej gospodarzem w Buenos Aires, promującym współczesny humanizm oraz horyzontalne i niezależne terytorium dla sztuki.
Od Marcela Duchampa po Julio Cortázara , obrazy te oświetlone są genealogią artystów, którzy sprzeciwiali się logice igieł (a nawet się od niej wyzwalali).
„Za ITS odpowiadają Raquel Friera i Xavier Bassas, a w jego skład wchodzą inni „ wspólnicy ” – stwierdza manifest – rozproszeni po różnych częściach mechanizmu instytucjonalnego, dzięki czemu mechanizm, niczym mechanizm zawieszonego zegara, jest i nie jest zablokowany, działa i nie działa. Jak tykający zegar, który ma tylko „tykanie” lub „tykanie” . Jak sekundnik, który się przesuwa, mimo że jest zablokowany. Albo jak klepsydra w poetyckiej i kontrowersyjnej pozycji poziomej”.
Teatr Śpiący (El auditorio dormiente), dzieło Camili Cañeque, artystki współpracującej z ITS.
Nieuniknione pytanie, które pojawi się po opuszczeniu Instytutu Zawieszonego Czasu, nie będzie dotyczyło tego, jak długo będziemy w stanie żyć poza czasem (co oznaczałoby całkowitą porażkę eksperymentu), ale tego, ilu nas będzie po drugiej stronie zegara.
Instytut Zawieszenia Czasu Pracy (ITS) w Muntref - Immigrant Hotel Headquarters (Av. Antártida Argentina S/N, pomiędzy Krajową Dyrekcją ds. Migracji a Buquebus) do 7 września.
Clarin